niedziela, 3 czerwca 2012

12.Życie jest piękne.


Witam. ;-)
Mam dla Was kolejną część. <3
Zachęcam do komentowania ;-)
Chcę wiedzieć ile Was jest! <3
A no i prosiłabym o podpisywanie się w komentarzach ,
nie lubię samych "anonimków".
To na tyle. ;-)



" Życie jest piękne. "

[ z perspektywy Lily... ]

Kiedy otworzyłam oczy na zegarku widniała godzina 7. Obróciłam się na drugą stronę i ujrzałam... Zayna?! Od razu zaczęłam krzyczęć upadając przy tym na podłogę.
-Co Ty tu robisz? Czy my... o nie ! - zaczęłam wydzierać się na cały dom. Jednak ten nadal spał. Podeszłam do niego i zaczęłam szturchać w ramię.
-Zayn , Zayn - zaczęłam wypowiadac jego imię , ale nic na niego nie działało. Objął mnie tylko ramieniem i przyciągnął do siebie, ale to wszystko było przez sen. Wyrwałam się z jego objęć. Chcąc go obudzić ściągnęłam z niego kołdre. Dlaczego on jest w samych bokserkach? No nie... tylko nie to! Spojrzałam na siebie , ja równiez byłam ubrana niekompletnie. Miałam na sobie samą bieliznę. Chciało mi się płakać. Serce biło jak oszalałe. To nie może być prawda. Przez myśl przechodziły mi same czarne scenariusze. Jak mogłam być tak głupia. Próbowałam sobie coś przypomnieć , ale w mojej głowie była kompletna pustka. Nic nie pamiętałam. 
-Zayn! - krzyknęłam. Chłopak w końcu otworzył oczy. Przez chwilę przyglądał mi się zaspanym wzrokiem.
-Lily? Co Ty tu robisz? - zapytał delikatnie podnosząc się i podpierając rękoma. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem - i dlaczego jesteś w samej bieliznie? - dodał zaskoczony.
-Też mnie to ciekawi... - poczułam się trochę dziwnie paradując przed nim w samych majtkach i staniku , więc zaczęłam szukać moich ciuchów. Wszystko porozrzucane było po podłodze. Dobrze wiedziałam , że Zayn wodzi za mną wzrokiem. Kiedy znalazłam swoje rzeczy od razu się ubrałam.
-Czy my... ? - zapytał spokojnym głosem. Pewnie nie raz miał doczynienia z taką sytuacją. To naprawdę zaczęło się robić wkurzające. Czułam się taka upokorzona. Chłopak złapał się za głowę. Nie wiem czy dlatego , że się martwił czy dlatego , że miał ogromnego kaca. 
-Nie wiem , a Ty tak spokojnie o tym mówisz!? - zaczęłam krzyczeć.
-Mów cieszej , boli mnie głowa. Poza tym chyba nie chcesz wszystkich obudzic - powiedział. Od razu się uspokoiłam. Miał racje , nie potrzebuję świadków. Jak mogłam się tak upić. W oczach stanęły mi łzy.
-Proszę powiedz , że cos pamiętasz... - rzuciłam smutnym głosem i zsunęłam się po drzwiach. Usiadłam na podłodze i zakryłam twarz dłońmi. .
-Nie za bardzo... - powiedział i wstał z łóżka. Wydawał się być niewzruszony. Spojrzałam na niego. Był w samych bokserkach , jego ciało pokryte było mnóstwem tatuaży. Zawstydził mnie ten widok , więc znowu zakryłam oczy. Muszę sobie coś przypomnieć. Nic z tego nie rozumiem. Jak to się mogło stać. Popełniałam w życiu wiele błędów , ale ten był największy. Jak widać Zayn nic sobie z tego nie robił.
-Zayn ! - krzyknęłam na co chłopak obrócił się w moją stronę, od razu odwróciłam głowę - możesz się zakryć? - zapytałam. Chłopak zarzucił na siebie koszulę oraz spodnie - no tak lepiej - rzuciłam.
-O co chodzi?
-Czy Ty nic sobie z tego nie robisz? - szepnęłam z wyrzutem. Nie chciałam obudzić Liama i reszty . Wszyscy zapewne jeszcze spali.
-Ale co ja mogę? Nic nie pamiętam...
-Ja równiez. Wiesz jakie to dla mnie upokarzające? - powiedziałam a po moich policzkach popłyneły łzy. Chłopak od razu do mnie podszedł i próbował mnie pocieszyć.
-Jeśli czujesz się z tym źle... to przepraszam. Trzymajmy się wersji , że nic się nie wydarzyło - powiedział.
-Nie dotykaj mnie - rzuciłam i wstałam. Otworzyłam drzwi i zbiegłam na dół. Pobiegłam do łazienki i wzięłam długą kąpiel . Chciałam zmyc z siebie wszystkie grzechy. Dopiero teraz uświadomiłam sobie , że nie wzięłam sobie nic na przebranie. Owinęłam się ręcznikiem i po cichu ruszyłam do salonu. Tam powinna leżeć torba w której miałam czyste ciuchy. Na dole nikogo nie było , odetchnęłam z ulgą. Jednak kiedy wracałam natknęłam się na Zayna , dosłownie na niego wpadłam. Zmierzył mnie wzrokiem i poszedł dalej , naprawdę tylko tego mi brakowało. Niestety muszę się przyzwyczajać do jego widoku , ponieważ jest przyjacielem mojego chłopaka. Mimo wszystko nikt nie zabroni nam się do siebie nie odzywać. Nie mam zamiaru z nim rozmawiac. Nie mam mu nic do powiedzenia. Ruszyłam do łazienki i wygrzebałam z torby ubrania. Załozylam czarne spodnie , białą luźną bluzkę a na to jeansową koszulę , którą zostawiłam rozpiętą. Nie wzięłam ze sobą koturn , więc musiałam zadowolić się czarnymi trampeczkami. Z torby wyciągnęłam kosmetyczkę i wzięłam się za makijaz. Moja twarz była taka przemęczona, najbardziej było to widac po oczach. Nałozyłam troszkę podkładku i wytuszowałam rzęsy. Chciałam wyglądac naturalnie a jednocześnie nie dac poznac po sobie zmęczenia. Włosy upięłam w wysoki kucyk. Kiedy już skończyłam zniosłam torbę na dół i zaczęłam rozglądac się za resztą. Parter był jednak pusty. Zrobiłam sobie kawę , nie byłam głodna. Wygrzebałam kluczyki od auta Harrego i pojechałam do domu. Przywitałam się z mamą , która już po chwili wyszła do pracy. Przebrałam buty na wysokie, czarne koturny. W tych czułam się o wiele lepiej. Jedynym celem dla którego tu przyjechałam , było zobaczenie się z mamą. Musiałam się do niej przytulić. Tego mi brakowało. Poza tym obiecałam jej , że rano przyjdę się pokazać. Wyciągnęłam z torby wczorajsze ciuchy i zaniosłam je do łazienki. Wzięłam z lodówki coś zimnego do picia i postanowiłam wracać. Harry zabije mnie kiedy dowie się , że pożyczyłam jego samochód. Nawet nie mam prawa jazdy , no i nie zapytałam go o zgodę. Mam uraz co do takich przejażdżek , ale dzisiaj byłam tak padnięta , że nie dałabym rady dojść na nogach. Odpaliłam silnik i juz po chwili byłam pod domem Lou. Weszłam do środka , ale jak widac nadal było pusto. Po chwili stwierdziłam , że jednak się myliłam. Coś uslyszalam. Poszłam zobaczyc kto jest w kuchni , mając nadzieję , że będzie to Darcy.
-O, Eleanor ! - rzuciłam zdziwiona. Nie jej się spodziewałam. Trochę posmutniałam , bo chciałam pogadać z moją przyjaciółką. Przywitałam się z dziewczyną i poszłam szukac reszty. Szybkim krokiem ruszyłam na górę. Zapukałam do pierwszych drzwi po prawej. Nikt się nie odzywał , więc delikatnie je uchyliłam. Zastałam tam samego Louisa. W kolejnych natknęlam się na Nialla. Moje poszukiwania trwały dalej. Postanowiłam sprawdzić wszystkie drzwi oprócz drugich po lewej stronie. Wiedziałam , że tam zapewne będzie Zayn , a na tego nie chciałam się znów natknąć. W końcu znalazłam pokój w którym była Darcy. Spała wtulona w Harrego. Nie zamierzałam ich budzić. Zaczęłam się zastanawiac czy Liam przybył w końcu do Lou. Uchyliłam kolejne drzwi , ale spało tak kilka nieznanych mi osób. Wiem , że to troszkę nie grzeczne , ale musialam go znaleźć. Już po chwili odnalazłam prawidłowy pokój. Delikatnie otworzylam drzwi i spojrzałam na śpiącego Liama. Usiadłam obok niego na łóżku i zaczęłam sie mu przyglądać.
-Kocham Cię - rzuciłam i pocałowałam go w policzek. Wiedziałam , że gdyby nie spał nigdy nie odważyłabym się na takie słowa w jego kierunku. Kochałam go... Był dla mnie taki wazny. Niestety , właśnie to czułam. Niestety , ponieważ on wolał inną  - szkoda , że nie możemy być razem... - dodałam i wyszłam. W moich oczach pojawiły się łzy, ale nie zamierzałam płakac. Za dużo z wczoraj nie pamiętałam , ale wiedziałam gdzie był chłopak w którym tak bardzo się zakochałam, na którym tak bardzo mi zależy. Wyciągnęłam z torebki telefon i zaczęłam przeglądać skrzynkę. Chciałam po raz kolejny przeczytac wczorajszego sms-a. "Myślisz , że naprawdę coś dla mnie znaczyłaś. Jesteś taka naiwna..." - te słowa tak bardzo bolaly. Utkwiły mi w głowie , przez nie nie mogłam się na niczym skupić. Zeszłam na dol i otworzyłam drzwi , kiedy nagle ktoś mnie zawołał.
-Już wychodzisz? - zapytała Eleanor i poszłala mi uroczy uśmiech.
-Tak , juz idę... Miłego dnia - odpowiedziałam i szczerze się do niej uśmiechnęłam. Zamknęłam za sobą drzwi i jeszcze przez chwilę stałam przed domem. Zamyśliłam się , wszystko co mnie otaczało kojarzyło mi się z Liamem. Ale to już koniec. To było do przewidzenia. Jestem tylko zwykłą dziewczyną z małego miasteczka...
-Musisz się do tego przyzwyczaić , Lily - mówiłam sama do siebie. Próbowałam przestać się zadręczać i cieszyć się tym co mam. Spojrzałam na drugą stronę ulicy na której ujrzałam pewną kobietę prowadzącą wózek inwalidzki. Na nim siedziała mała dziewczynka. Miała może z 10 lat. Było mi jej naprawdę szkoda. Nie powinnam myślec tylko o sobie i o tym , że zostałam zraniona sama przy okazji raniąc. Powinnam się cieszyć tym co mam. Jestem zdrowa , otaczają mnie cudowni ludzie , mam najlepszą przyjaciólkę jaką kiedykolwiek mogłam sobie wymarzyc. Życie jest piękne. Takim mottem powinnam sie kierować. Uśmiechnęłam się do tamtej kobiety oraz tej niewinnej istoty , która była skazana na wózek. Nie wiem dlaczego Bóg pozwala na takie rzeczy. Biedne dziecko. Mimo wszystko dziewczynka ta potrafiła cieszyc się życiem. Była wdzięczna za to co ma. Nie zwracala uwagi na swoją chorobę. Chwytała każdy dzień jak tylko mogła , a uśmiech nie schodził z jej twarzy. To było niesamowite. Ludziom przydałoby się spoglądanie na świat z tak pozytywnej perspektywy. Powinniśmy bardziej docenić to co mamy a nie tylko oczekiwać więcej i więcej, nic nie dając w zamian. Ruszyłam dalej i postanowiłam nie zadręczać się już sytuacją z Liamem i Zaynem. Niestety przechodząc przez park , znów uderzyła we mnie fala wspomnień. Uwielbiam dzień w którym go poznałam - mojego ukochanego. To naprawdę zabawne! Przypadek a tak bardzo odmienił moje życie. Może gdybym wtedy nie przechodziła przez ten park lub wyszła trochę później z domu, Liam nie wpadłby na mnie. Przejechałby obok mnie obojętnie. Może wymienilibyśmy spojrzenia , mimowolnie uśmiechnęłabym się na jego widok , ale nic więcej. Być może teraz nie wiedziałabym kim jest, nie czuła do niego tego co czuję. Byłby zwykłym chłopakiem , którego poprostu ujrzałam idąc ulicą. Nic by dla mnie nie znaczył...



Nasze Cudowne One Direction. <3
i jak tu ich nie kochać? ;-)






3 komentarze:

  1. Supeer. :)) Czekam na następny. :>

    OdpowiedzUsuń
  2. co z tym Liamem? i on tak spokojnie sobie teraz śpi? -,- cham.

    OdpowiedzUsuń
  3. dziewczyno pospiesz sie z tym notkami !!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń