poniedziałek, 25 czerwca 2012

18.Jesteś pewna?


Witam :-)
Mam dla Was kolejną notkę.
Pisana była przy piosence Parachute - Kiss me slowly.
Jak najbardziej polecam ją w trakcie notki ;-)
To pomoże oddać klimat tej części opowiadania...
Dodatkowo dla tych mniej znających język angielski , polecam jej tłumacznie. <3
Naprawdę warto. ;-)



" Jesteś pewna? "

[ z perspektywy Darcy... ]

Czekałam na Harrego na dole, ponieważ ten brał prysznic. Zaczęłam się nudzić, więc przeglądałam wszystkie zdjęcia jakie miał na półkach , niestety nie było tam nic ciekawego. Zauważyłam w szafce coś co wyglądalo jak album. Od razu go wyciągnęłam. Prawie wypadł mi przy tym z rąk , ale udało mi się go złapać w odpowiednim momencie. Rozsiadłam się na kanapie i zaczęłam przeglądać. Były tam starsze zdjęcia Stylesa, jeszcze zanim stał się sławny. Przeważnie jakieś rodzinne zdjęcia i maly Harold. Jejku, jakie to było słodkie dziecko , teraz jest już mężczyzną. Kiedy tak przeglądałam te zdjęcia poczułam , że naprawdę go kocham , nie na chwilę , nie na teraz... Na zawsze. Już zawsze będę go kochać , tak mi się wydaje. Kompletnie zatraciłam się w tych zdjęciach i przestałam zwracać uwagę na czas i wszystko wokół. Nagle ktoś zakrył mi dłońmi oczy. Nie mógł to byc nikt inny jak tylko mój chłopak. 
-Zgadnij kto ? - rzucił znajomy mi głos. Ten rozpoznam wszędzie.
-Harry , przecież wiem , że to ty! - odpowiedzialam i zaczęłam się śmiac. Dotknęłam jego dłoni i ściągłam je sobie z oczu. Chłopak pocałował mnie w policzek . Złapałam go za szyję i pocałowałam w usta. W końcu pociągnęłam go w swoją stronę , tak , że przeleciał przez oparcie i upadł prosto na kanape.
-Co robisz? - zapytał.
-Oglądam twoje zdjęcia. Musiałam sie jakoś odegrać, ty widziałeś moje i to by było po prostu niesprawiedliwe.
-Przecież nic nie mówię... - szepnął mi do ucha delikatnie je przygryzając. Po chwili objął mnie ramieniem i razem ze mna przeglądał album. Po kolei wymieniał mi osoby ze zdjęć. Dzięki temu poznałam jego rodziców oraz dalszą część rodziny.
-Ale byłeś słodki. Te dołeczki... Mmm - powiedziałam i zaczęłam się śmiać. W pewnym momencie zauważyłam , że chłopak przestał zwracać uwagę na album i ciągle mi się przyglądał. Ciekawe czy w ogóle mnie słuchał.
-No co? - rzuciłam.
-Patrze jaka jesteś piękna.
-Nie żartuj sobie , wcale nie... - rzuciłam spuszczajac głowę.
-Jesteś. Najpiękniejsza na świecie, może nawet o tym nie wiesz , ale tak jest. Nie powinnaś być tak krytyczna wobec siebie - powiedział i uśmiechnął się. Spojrzałam mu w oczy. Powoli zamknęłam i odłożyłam album na bok. Harry złapał moją dłoń i złożył na niej słodki pocałunek. Ciągle patrzył mi w oczy. Wiedziałam , że zaraz zacznę się czerwienić. On tak na mnie działa. W pewnym momencie chłopak zaczął przybliżać się jeszcze bardziej. W końcu mnie pocałował. Był przy tym taki delikatny i nieśmiały jak gdyby był to nasz pierwszy pocałunek. Ta chwila miała w sobie magię. Była niesamowita. Pogłębiłam pocałunek , na co Harry odpowiedział tym , że pociągnął mnie w swoją stronę. Leżałam na nim i dotykałam dłońmi jego twarzy. Nadal nie mogę uwierzyć, że jest tak idealnie i to wszystko nie jest tylko snem. Wiem , że gdyby było nigdy nie chciałabym się zbudzić. Nasze pocałunki stały sie takie namiętne , chłopak posuwał się coraz dalej. Jego ręka powędrowała na moje plecy , aż w końcu wylądowała na pośladku. Nie przeszkadzało mi to , wręcz przeciwnie czułam podniecenie. Harry przejął inicjatywę i zmienił pozycję. Teraz to on był tym dominującym a ja leżałam pod nim. Ręce połozył obok mojej twarzy .Co chwilę pochylał się nade mną , żeby składac tak ciepłe pocałunki na moich ustach. Objęłam dłońmi jego szyję i jeszcze bardziej wpiłam się w jego usta. Chciałam czuć między nami tą bliskość. W końcu chłopak wziął mnie na ręce i nie odrywając ode mnie ust ruszył w kierunku schodów. Po chwili znaleźliśmy się jego pokoju . Położył mnie na łóżku a sam zajął się rozpalaniem świec. Były porozkładane po całym jego pokoju. Rozejrzałam się do okoła i ujrzałam płatki róż. Zauważyłam je dopiero teraz. Znajdowały się na podłodze i łóżku.
-Chcesz się czegoś napić ? - zapytał trzymając w ręku czerwone wino. Od razu się zgodziłam. Jedyne czego teraz pragnęłam to znow poczuć smak jego ust. Chłopak nalał nam wina i podając mi lampke usiadł na łóżku obok mnie. 
-Wznieśmy toast... Za nas i naszą miłość , która przetrwa dosłownie wszystko - wiedziałam , że w tym momencie zaczęłam się rumienić. Inaczej być nie mogło , ale nie przeszkadzało mi to.
-Jestem tego pewna. Będziemy razem ... już na zawsze. Nic nie jest w stanie nas rozdzielić.
-Nigdy nie pozwolę sobie na to , żebym mógł Cię stracić. Jesteś tą jedyną. Najważniejszą osobą w moim życiu. Kocham Cię Darcy.
-Ja Ciebie też , najbardziej na świecie Harry - powiedziałam i wzniosłam z nim toast. To było takie romantyczne. Za oknem było już tak ciemno , świece oświetlały cały pokój. Popijaliśmy wino ciągle patrząc sobie w oczy. Panowała cisza, ale to wszystko idealnie wpasowało się w atmosferę tego wieczoru. Wzięłam ostatni łyk i odłożyłam naczynie , zaraz po mnie zrobił to Harry. Siedziałam obok niego i przyglądałam się jego twarzy. Nie było słów , które mogłyby wyrazić jaka byłam teraz szczęśliwa. Chłopak przejechał dłonią po moim policzku. Dotknęłam jego dłoni i zamykając oczy zatrzymałam ją na moim policzku. Rozkoszowałam się tą chwilą. Harry złapał moją dłoń i pocałował ją . Zaczął składać pocałunki w coraz wyżej aż w końcu dotarł do szyji. Zamknęłam oczy i delektowałam się tym co się dzieje. Wiedziałam , że na tym się nie skończy. Chciałam być silna ale w końcu nie wytrzymałam i kładąc dłonie na jego policzkach przesunęłam jego twarz na przeciwko mojej tak , że stykaliśmy się czołami. Złożyłam na jego ustach pocałunek. Harry od razu go odwzajemnił. Pocałunki stawały się coraz namiętniejsze. W pewnym momencie chłopak delikatnie chwycił za moją bluzke i zaczął podciągać ją do góry. Po chwili leżała ona na podłodze. To samo zrobiłam z jego górną częścią garderoby. Opierając się na łóżku rozkoszowałam się pocałunkami składanymi na mojej szyji. Przesunęłam się , żeby zrobić miejsce dla chłopaka. Po chwili Styles był już nade mną . Byłam taka bezbronna i właśnie to mi się podobało. Lubiłam kiedy był taki dominujący. Nie ułatwiłam mu zadania , ponieważ czekając na niego na dole założyłam stanik , a chłopcy przeważnie z tym mieli problem . Mimo wszystko wiedziałam , że sobie poradzi. Jednak najpierw postanowiłam pozbyc się jego spodenek. Myślałam , że kiedy pozbędę się dolnej części jego garderoby ten od razu przejdzie do sedna sprawy, ale tak nie było. Złapał mnie za dłonie i wplatając w nie palce przesunął je po obu stronach nad moją twarzą. Mój oddech zaczął przyśpieszać , serce biło jak oszalałe. Chłopak zaczął całować moją szyję , brzuch. Dałam ponieść się chwili , chciałam choć na chwile stać się tą dominującą. Usiadłam na nim okrakiem i całując jego brzuch schodziłam coraz niżej. Po tym zaczęłam składać pocałunki na jego szyji. Byłam pewna , że nie wytrzymamy tak długo. Już po chwili chłopak złapał za górną część bielizny. Wiedziałam , że próbował ją ze mnie ściągnąć , wiec pomogłam mu w tym. Nie czułam zawstydzenia , to wszystko odeszło w niepamięć. Nadal byłam na górze , więc chłopak delikatnie się podniósł i zaczął całować moje piersi. W końcu wylądowałam na dole. Wiedziałam , że tak będzie - to on tu rządził. 
-Jesteś pewna? - zapytał w końcu a w jego głosie dało się wyczuc nie tyle zdenerwowanie co podniecenie. 
-Jestem... Pewniejsza niż kiedykolwiek... - powiedziałam patrząc mu w oczy. Trochę się denerwowałam, ale wiedziałam , że on mnie kocha. Ufałam mu... Ani na chwile nic nie przerwało naszego spojrzenia . Utrzymując kontakt wzrokowy chłopak pozbył sie ostaniej części biezliny jaką miałam na sobie. Nie chciałam zostać w tyle, więc już po chwili oboje byliśmy nadzy. Chłopak delikatnie musnął moje usta. Położył się na mnie i wiedziałam , że teraz już nie ma odwrotu. Chciałam go poczuć . Nie chodziło tu wcale o seks a o to wszystko z nim związane... Te emocje , tą bliskość. Harry spojrzał na mnie i w końcu to zrobił. Na początku troszkę zabolało , ale nie był to taki ból jaki zawsze sobie wyobrażałam . Był nawet przyjemny. Jego ruchy były powolne. Chciał być delikatny. 
-Boli ? - zapytał troskliwie patrząc na moją minę. Widac , że się przestraszył . Nie wiedział , że ona wcale nie wskazywała bólu, tak naprawdę podobało mi się.
-Jest dobrze - powiedziałam zalotnie przygryzając wargę. Po chwili jego ruchy stały się coraz szybsze. Czułam na szyji jego oddech co było takie podniecające. Bicie serca, które biło tylko dla mnie. Teraz tworzyliśmy jedność. Zmieniliśmy pozycję , teraz to ja byłam na górze. Leżałam na chłopaku trzymając twarz tak blisko jego twarzy. Nie mogłam oderwać ust od Harrego. Chłopak dotykał moich piersi , pośladków. Nie przeszkadzało mi to , wręcz przeciwnie ... podobało mi się. Ledwo łapałam oddech , czułam się niesamowicie. Mój oddech stał się taki cięzki a z moich ust zaczęły się wydobywać dźwięki podniecenia. Po wszystkim opadłam na Harrego . Byłam zmęczona , on również . Oddech Harrego nadal się nie ustatkował. Pocałowałam go w policzek , na co on odwdzięczył się tym samym. Przyciągnął mnie do siebie. Oparłam głowę na jego klatce piersiowej a on objął mnie ramieniem. Ta chwila mogłaby trwać wiecznie. 
-Kocham Cię - powiedział i złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Jeszcze przez chwilę prowadziliśmy rozmowę po czym oboje wtuleni w siebie zasnęliśmy. 



♥ Harold 







2 komentarze:

  1. jakie to.. romantico-erotico. ♥ ale pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne, zajebiste, erotic.! jesteś świetna dziewczyno.! *______* zapraszam na mój.: one-lovestogether.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń