poniedziałek, 6 sierpnia 2012

22.Wiem, ufam Ci.


Witam ! <3
Tak wiem , dawno mnie nie było... ;-(
 Myślałam , że wraz z wakacjami notki będą pojawiać się o wiele częściej , ale coś mi nie wyszło. To wszystko przez wyjazdy...
Od teraz obiecuje, że postaram się je dodawać bardziej regularnie!
A więc, kolejna część...
Wiem , że dzisiaj krótko , ale tak jakoś wyszło.
Następna będzie dłuższa , obiecuje!



" Wiem , ufam Ci. "

[ z perspektywy Darcy... ]

Schodząc na dół natknęłam się na Liama.
-Widziałaś Lily? - zapytał i spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem.
-Właśnie miałam do niej iść , ale pewnie chcecie pogadać... Powinna byc w kuchni - odpowiedzialam i posłałam mu uśmiech. Chłopak rzucił tylko krótkie "dzięki" i od razu ruszył w poszukiwaniu swojej byłej dziewczyny. Nie chciałam im przeszkadzać więc usiadłam na schodach i czekałam aż skończą. Po chwili u mojego boku pojawił się Harry. 
-O, tu jesteś! - szepnął mi do ucha i usiadł obok. Objął mnie ramieniem i pocałował w policzek. Nie potrafię sobie wyobrazić , że to wszystko tak nagle się skończy. Styles wyjeżdza i to na pół roku. Nie wiem jak dam  sobie radę. Muszę porozmawiać z rodzicami. Tylko czy to będzie takie łatwe?
-Kochanie , już się tak nie zadręczaj. Będzie dobrze, obiecuje... - powiedzial Harry widząc , że myślami jestem daleko od rzeczywistości.
-Wiem , ufam Ci. Najgorsze jest tylko to , że nie wyobrażam sobie bez Ciebie dnia , a co dopiero pół roku.
-Zleci, poza tym będziesz mnie odwiedzać. Może i mi uda się jakoś wyrwać. Dobrze wiesz, że dla Ciebie zrobiłbym wszystko... - chłopak złapał mnie za podbródek tak abym odwróciła twarz w jego strone i spojrzała mu w oczy. 
- Harry, tak bardzo Cię kocham - powiedziałam i z całych sił go przytuliłam. Po moim policzku spłynęła jedna samotna łza.
- Ja Ciebie również... - szepnął i złożył na moich ustach czuły pocałunek. Po chwili ponownie spojrzał mi w oczy. Widziałam , że cierpi równie mocno jak ja.
- Musisz wiedzieć, że poznanie Ciebie jest najlepszą rzeczą jaka kiedykolwiek mi sie przytrafiła - powiedział i ponownie wpił się w moje usta. Po chwili nasze pocałynki stały się jeszcze bardziej namiętne. Tak bardzo go pragnęlam. Harry jakby czytając mi w myślach złapał moją dłoń i pociągnął mnie na górę. W drodze do wolnego pokoju ciągle obijaliśmy się o ściany nie przerywając pocałunku. W końcu dotarliśmy na miejsce. Pchnęłam Harrego na drzwi, ale te ani drgnęły. Chłopak objął mnie w talii i całował po szyji drugą ręką szukając po omacku klamki. W końcu te ustąpiły i znaleźliśmy sie w niewielkim pokoju. Od razu zamknęłam drzwi na klucz , tak by nikt nie mógł nam przeszkodzić. Już po chwili pozbawiłam chłopaka koszulki a on dobrał się do mojej sukienki. Kiedy wszystkie części naszej garderoby leżały już na podłodze , chłopak wział mnie na ręce i ruszył ze mną w stronę łózka. Tak bardzo tego potrzebowałam. Tej bliskości. Harry był taki delikatny, jak gdyby bał się , że może zrobić mi krzywdę. Zawsze jest taki opiekuńczy, w jego oczach widzę tyle troski. W końcu jest moim Haroldem... Tym jedynym , tym wymarzonym. Po wszystkim trzymając się za ręcę wrócilismy na doł. Od razu pociągnełam go do kuchni w poszukiwaniu przyjaciółki, ale nie mogłam jej znaleźć. Zaczęłam się zastanawiać co zrobilabym na jej miejscu , gdzie bym poszła. Nie wiedząc czemu pomyślałam o łazience. Zapukałam , ale nikt nie otwierał. Wyraźnie słyszałam , że ktoś płacze.
-Lily , otwórz! To ja Darcy... - krzyknęłam tak by przebić sie przez głośną muzykę. Po chwili drzwi uchyliły się.
-To ja poczekam... - rzucił Harry i puścił moją dłoń. Obdarowałam go buziakiem w policzek i ruszyłam na pomoc przyjaciółce.
-Kochanie, co się stało? - zapytałam na wstępie. Dziewczyna siedziała oparta o ścianę i płakała. Tusz pozostawił na jej policzkach czarne smugi. Usiadłam obok niej i objęłam ją ramieniem. Przez chwilę żadna z nas się nie odzywała. Postanowiłam poczekać i nie robić niczego na siłe. To nie miałoby sensu. Dziewczyna z całych sił mnie przytuliła i próbowała się uspokoić. Jednak nie przyniosło to skutku. Wróciła więc do poprzedniej pozycji i spróbowała przemówić.
-On... - wzięła głęboki oddech - on mnie pocałował - powiedziała i ponownie wybuchła głośnym płaczem.
-Więc dlaczego płaczesz? To znaczy , że nadal coś do Ciebie czuje... - posłałam jej uśmiech.
-Nie Liam... Zayn.



 ♥ Zaynuś ♥









3 komentarze:

  1. w duuuuuuuuuuuupe! ;o co za zmiana akcji. przyznam, że nie spodziewałam się. ale jest świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. to było nocą,
    gdy księżyc jasno świecił,
    wiesz już na pewno,
    nie będzie z tego dzieci,
    tak to bolało,
    choć sama nie wiesz czemu,
    jak to się stało?
    oddałaś się Harremu,
    straciłaś cnote, bo co?
    bo sama tego chciałaś,
    straciłaś cnote, bo co?
    bo Styles nalegał wciąż. ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się porobiło :o Zayn sio od Lily , ja ci nie wystarczam ?! ;/ Dajesz następny kochanie :) ! ja to KOCHAM !! *______________* prooszę dodaj NASTĘPNYYY ! jak najszybciej !!! :D jak chcesz to wpadnij na mój: http://my-dream-is-to-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń